Załęczański Park Krajobrazowy to specyficzny, w dominującej części suchy obszar, gdzie na podłożu jurajskich wapieni zalega cienka warstwa przepuszczalnych, piaszczystych polodowcowych osadów. Poza wijącą się pomiędzy wapiennymi i morenowymi wzgórzami Wartą płynie tu tylko kilka niewielkich strumieni, a obszar wnętrza tzw. Wielkiego Łuku Warty jest niemal bezwodny. Środowiska wodne i podmokłe ograniczają się niemal wyłącznie do doliny Warty. Jest ona stosunkowo wąska i choć występują w niej starorzecza, trzcinowiska itp. są one stosunkowo nieliczne i niewielkie powierzchniowo. Z tego powodu ZPK nie jest wymarzonym miejscem do życia dla tzw. ptaków wodno-błotnych, więc zawsze obserwacje rzadkich przedstawicieli tej grupy są szczególnie cenne i emocjonujące.
Nie zdarza się to jednak zbyt często, a jeśli już, są to obserwacje pojedyncze i odległe w czasie. Dlatego dzień 16 lutego 2021 roku pod tym względem jest zdecydowanie wyjątkowy. Tego dnia, w czasie przeglądu doliny Warty w granicach ZPK pod kątem zimowania ptaków dokonano obserwacji bielika. Młody osobnik naszego "herbowego" ptaka siedział na drzewie nad korytem Warty pod Kępowizną. Zerwał się, ale zanim zniknął w drzewach udało się zrobić mu pamiątkową fotkę.
Bieliki w ostatnich latach nie są już taką sensacją, jak kilkanaście lat temu. Coraz częściej pojawiają się w różnych miejscach, jednak są to ptaki preferujące krajobrazy z rozległymi wodami i mokradłami. Dlatego obserwacja bielika w ZPK jest dość wyjątkowa. Najprawdopodobniej to niezwykłe spotkanie w dniu 16 lutego br. jest dopiero drugim stwierdzeniem obecności tego imponującego ptaka w obszarze ZPK.
Już sama ta obserwacja jest wystarczająco niecodzienna, lecz tego dnia nie był to koniec niezwykłych spotkań. Kolejną wielką ornitologiczną niespodzianką był bąk. Siedział w nadrzecznych zaroślach przy wylocie Wąwozu Królowej Bony. Spłoszony poderwał się i odfrunął. Nie dał czasu na pamiątkową fotografię, ale samo zobaczenie bąka to już wystarczająco dużo. To jeden z najbardziej skrytych ptaków. Praktycznie nie opuszcza zwartych szuwarów i woli się w nich ukrywać, wierząc w swój skuteczny kamuflaż (zresztą całkiem słusznie), niż uciekać. Choć to duży ptak (rozmiarów czapli siwej) nawet w obszarach, gdzie na stałe bytuje, jego obserwacje są niezwykle rzadkie.
Zaobserwowany osobnik należał zapewne do nielicznej zimującej populacji. Prawdopodobnie jest to pierwsza obserwacja bąka w obszarze ZPK, a to, że dotyczy ptaka zimującego czyni ją jeszcze bardziej interesującą i godną odnotowania.
Tekst i fot. K.Gara